Powered By Blogger

sobota, 19 lutego 2011

Figurkowo...

Mimo, że Walentynki już za nami to chcę Wam pokazać figurkę, którą zrobiłam na prośbę mojej koleżanki.Był to upominek walentynkowy dla jej chłopaka. Wyjaśniam, że napis na serduszku jest w litewskim języku.





Kolejne dwie figurki powstały ot  tak. Kiedy zaczęłam je kleić nie miałam jakiegoś specjalnego pomysłu. A efekt końcowy tego doklejania wyszedł taki.
 







W końcu udało mi się zrobić jakiś świecznik, bo dawno żadnego nie robiłam.







Ta lampeczka pozostał mi po wypaleniu świeczki. Postanowiłam wykorzystać to co zostało i ozdobić kwiatkami. Do środka idealnie pasują małe świeczki do podgrzewaczy.


W ostatnim czasie powstało też trochę biżuterii jak naszyjniki, kolczyki, spinki do włosów, broszki i pierścionki, ale jak zwykle paczka w drodze do właściciela, a ja się dopiero obudziłam, że zdjęć nie zrobiłam.No, cóż chyba się starzeję...



3 komentarze:

  1. Nie pytam skąd bierzesz pomysły, bo mnie o to pytają. Czasem zaczyna się pracę ,a efekt końcowy tak jakoś wychodzi. No właśnie u Ciebie znowu wyszło coś pięknego !Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie bardzo często efekt końcowy jest zupełnie inny od tego co uroi mi się w głowie. Nie umiem dosłownie przenieść tego na moje figurki. Ale to też ma jakiś urok...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te Twoje prace. Podziwiam i podziwiam.

    OdpowiedzUsuń